WIADOMOŚCI

Kubica: gdy wracałem na tor, rana krwawiła ponownie
Kubica: gdy wracałem na tor, rana krwawiła ponownie
Brytyjski The Sun opublikował genialny wywiad z Robertem Kubicą. Polak opowiedział o trudnościach, którym stawił czoła podczas ostatnich ośmiu lat oraz o zmianach, które zaszły w nim w tym czasie.
baner_rbr_v3.jpg
Dokładnie 8 lat temu, 6 lutego 2011 roku, kibicami Formuły 1, szczególnie tymi z Polski, wstrząsnęła informacja o wypadku Roberta Kubicy w rajdzie Ronde di Andora. Tamto wydarzenie przerwało karierę krakowianina w królowej motorsportu i zmieniło jego życie.

Dziś Robert znów jest kierowcą wyścigowym w Formule 1 i przygotowuje się do sezonu 2019. Jego powrót wzbudza wielkie zainteresowanie nie tylko w Polsce. Z tego powodu brytyjski The Sun opublikował niesamowity wywiad z kierowcą, nazywając wydarzenie największym powrotem w historii F1.

Robert opowiedział o tym, że przed startem przeczuwał, że coś jest nie w porządku.

"Kilka dni przed rajdem obudziłem się i pomyślałem, że nie chcę jechać. Miałem dziwne przeczucie, ale po wypadku nie byłem zły na siebie. To nie było tak, że ktoś wycelował broń w moją stronę. Nadal pamiętam sporo z tamtego czasu. Ważną częścią mojej rehabilitacji, mentalnie i fizycznie, było niemyślenie o tym zbyt dużo. Nie wyrzuciłem tego jednak całkowicie, to był moment, który zmienił moje życie, nie tylko jako kierowcy, ale też jako człowieka."

Kubica przypomniał, że operacje, które przechodził, nie zawsze dawały pożądany efekt.

"Było wiele trudnych chwil. Najtrudniej jest jednak wtedy, gdy cierpi się mentalnie, a nie fizycznie. Najgorsze momenty były wtedy, gdy po dobrym okresie rehabilitacji poddawałem się operacji z wielkimi nadziejami i optymizmem. Gdy się budziłem, doświadczałem jednak czegoś odwrotnego. To było jak otrzymanie ciosu nożem w serce. Po takim pozytywnym okresie cofałem się o sześć miesięcy."

"W mojej rehabilitacji było więcej dobrych dni, niż tych złych, ale największą różnicę zrobiło to, że zaakceptowałem to, co się stało. Wtedy zacząłem odkrywać siebie i odbudowywać wszystko. Mój mózg zaczął uczyć się ograniczeń i akceptował je. Wcześniej podniósłbym szklankę prawą ręką - musiałem to zmienić. To działa tak samo w życiu jak i w samochodzie. Trzeba się zrestartować. Nie da się odświeżyć i wrócić w takim samym stanie. Trzeba było zacząć budować na tym, co zostało."

Robert w pewnym momencie zadeklarował, że jeśli pojawi się w padoku, to z kaskiem i w kombinezonie. Słowa dotrzymał, ale z wywiadu można wywnioskować z czego wynikała taka postawa i jak trudno było mu wracać myślami do czegoś, co do pewnego momentu było jego całym życiem. Zaznaczył też, jak bardzo zmienił się przez trudne doświadczenia.

"Patrząc na to, że przez trzy miesiące nie chodziłem i przez następne dwa byłem na wózku inwalidzkim, dość wcześnie wróciłem za kierownicę. Byłem tak szybki jak wcześniej i trudno było to zaakceptować, ponieważ miałem ograniczenia. Dlatego mój powrót rozpoczął się od rajdów, a nie od torów F1. Nie chciałem przypominać sobie jak mogłoby być lub jak powinno być. Chodziło o nowe wyzwania i skupienie się na czymś innym. To było jak otwarta rana, zawsze, gdy wracałem na tor, krwawiła ponownie. Mogłem zapomnieć o F1, ale gdy zacząłem bywać bliżej torów, w końcu poczułem, że chcę wrócić."

"Wypadek spowodował, że stałem się bardziej emocjonalny. Wcześniej byłem jak maszyna. Wygrałem w Kanadzie i byłem szczęśliwy, ale nie celebrowałem tego. Wypadek zmienił mnie bardzo. Jestem zdecydowanie bardziej wrażliwy i emocjonalny. Trzeba nauczyć się kontroli emocji. Odkąd nie boję się ich, mam nadzieję, że będą miały pozytywny wpływ na mnie."

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

22 KOMENTARZY
avatar
wolf77

06.02.2019 13:08

0

Trzymam kciuki za ten sezon. ForzaRK


avatar
corvetta

06.02.2019 14:27

0

Legenda za życia !!! Powodzenia Robert


avatar
dwrobel91

06.02.2019 17:00

0

Bardzo szczere słowa. Myśle ze wielu z nas powinno brać z niego przykład. Nie poddawać się i narzekać na los lecz walczyć.


avatar
XandiOfficial

06.02.2019 18:10

0

Niestety pamiętam tą niedzielę. Tata wszedł do pokoju i powiedział, że Kubica ma już po sezonie. Miał wypadek. Nie wiedziałem o co chodziło bo jak Januszowe Polskie media podawały najpierw, że uderzył w jakiś kościółek, który tak naprawdę był 500 metrów dalej i na górze. Nikt nie zdawał sobie sprawy ze skali obrażeń bo kto wiedział co się tak naprawdę stało. Kilka cm więcej i nie miałby dłoni, mógłby umrzeć a też kilka cm więcej i nie wpadłby w tą kilkucentymetrową szczelinę od tej walonej bandy bo tak zapewne otarłby się i nawet gdyby się ona sunęła w dół z samochodem to spadłby w tą przepaść co wygląda tragicznie ale takich zdarzeń on miał w WRC wiele. W roku 2015 to i ja zwątpiłem już bo Robert chciał kontynuować przygodę w WRC. Pamiętny wywiad z września 2013 roku: "Nie ważne czy to zajmie mi to miesiąc, rok czy 10 lat, może pewnego dnia będę mógł znów pojeździć bolidem F1" redaktor:"Co byś wolał: Robert Kubica Mistrz WRC czy Robert Kubica Mistrz F1" RK: "Myślę, że byłoby to 1000 do 0 za wybraniem drugiej opcji ale wiemy jak wygląda życie"


avatar
czuczo

06.02.2019 19:37

0

Oj jak ja już nie mogę się doczekać początku sezonu..... wrrrrrrrr :( Robert zrób wszystko żeby moje czekanie zostało wynagrodzone :) Powodzenia!


avatar
Berger

06.02.2019 20:38

0

Liczę na okazanie radosci Roberta w tym sezonie. Czekamy wszyscy.


avatar
SENNAA5

06.02.2019 20:52

0

Robert wierze, że strefa punktowa jest w Twoim zasięgu już nie mogę się doczekać Australii!!! Trzymamy kciuki za Ciebie i za Williamsa


avatar
Buma2016

06.02.2019 21:18

0

Człowiek Legenda jak dla mnie czekamy na pierwszy wyścig i dobre postępy w końcu można jeździć na wyścigi :)


avatar
elin

06.02.2019 21:58

0

Żeby podnieść się fizycznie i psychicznie po takim wypadku ... i dać radę wrócić na tory F1, potrzeba niesamowitej determinacji i CHARAKTERU na najwyższym poziomie. Powodzenia Robert - mocno zaciśnięte kciuki za każdy Twój wyścig ! :-)


avatar
elin

06.02.2019 22:20

0

A jeszcze przy okazji, do Wszystkich leniących się ostatnio w pisaniu tutaj ... Drogie " Niedźwiadki " czas się obudzić z zimowego snu i wracać do komentowania na forum ... nowy sezon już coraz bliżej ;-))


avatar
kaarolinaa

07.02.2019 07:56

0

"Każdy upadek jest po to, aby wstać i wspiąć się jeszcze wyżej..." :) czekamy!


avatar
andy_chow

07.02.2019 13:32

0

@ elin To było do mnie? Stary niedźwiedź mocno śpi ,no niedokładnie nie śpi cały czas jestem obserwuję i już się nie mogę doczekać testów. Dla mnie to wyjątkowe szczęście, że doczekałem Polska w F1. Pozdrawiam resztę niedźwiedzi.


avatar
elin

07.02.2019 22:41

0

@ andy_chow Tak, zdecydowanie do Ciebie :-) i tych, którzy ( podobnie jak Ty ) jakoś uparli się, aby wyjątkowo rzadko tutaj pisać ;-). Prawda, czeka Nas wyjątkowy sezon. Znowu mamy Polaka w stawce. Pamiętam jak kiedyś, chyba nawet przy temacie Roberta poleciłeś mi artykuł o Alessandro Zanardim, który również nie poddał się po wypadku. A teraz Kubica ... nie dość, że wrócił do sportu, to jeszcze kolejny raz do F1... Niesamowicie ułożyła się Jego historia ... Pozdrawiam serdecznie


avatar
Kojo

08.02.2019 03:45

0

@10. elin, Niedźwiadki powoli się budzę z Zimowego snu i to nie dlatego, że mamy rodaka znowu w F1, choć to też jest ważny powód i cieszę się, że dogonił swoje marzenie o powrocie do stawki. Teraz czas na kolejne wyzwania i będę się cieszył z każdego dobrego występu i nie mam żadnych oczekiwań względem Niego i Williamsa. Niestety mój ulubiony kierowca opuścił już stawkę, ale nie można mieć wszystkiego. Pozdro serdeczne dla wszystkich starych wyjadaczy na tym forum :-)!


avatar
6q47

08.02.2019 13:56

0

Hej... ciepła zima, to i niedźwiadki powinny się obudzić :) On tego bezpośrednio nie powie, ale odnoszę wrażenie, że mocno wszedł do "paddock'u" i nie zamierza być tylko figurantem. Nie mam na myśli tej "gadki" do mikrofonu podczas konferencji czy wywiadów. Mam na myśli szkielet konstrukcji pozwalającej na ponowne rozpychanie się na torze. Wie, że Williams może nie spełnić jego oczekiwań i umożliwić kolejne mocne wejście, ale traktuje to jako narzędzie, które pozwoli na dokonanie wyostrzenia obrazu tego, co jest jeszcze przed Nim. Czy zakładane cele są do zrealizowania, a konkretnie w jak długim czasie do zrealizowania. Bo czasu nie ma zbyt wiele... a Williams ma sporo zaległości.


avatar
andy_chow

08.02.2019 18:36

0

Faktycznie wiosna idzie. Coraz więcej niedźwiedzi się budzi. Pozdrawiam 6q47


avatar
6q47

08.02.2019 20:07

0

Dziękuję. Pozdrowienia dla Ciebie i reszty Fanek i Fanów F1.


avatar
elin

08.02.2019 23:14

0

Oj, powoli się te Niedźwiadki budzą ... bardzo powoli ... ;-) @ Kojo Jeśli dobrze pamiętam, ulubiony kierowca - Alonso. Myślę, iż bardziej zrobił sobie przerwę od F1, niż na dobre pożegnał się z tym sportem. Więc jeszcze jest szansa, że wróci i będzie okazja zobaczyć na jednym torze i Fernando i Roberta - czyli może się uda mieć wszystko :-). I tego szczerze Tobie życzę. @ 6q47 Przyznam, że ja nie doceniłam Roberta. Wydawało mi się, że po wypadku działa dość chaotycznie ... raz WRC, raz testy w jakiejś serii wyścigowej, raz symulator F1 ... Odnosiłam wrażenie, że sam nie do końca wie co chciałby robić ... A prawda okazała się taka, że On bardzo konsekwentnie dążył do powroty do F1. Teraz w Jego wykonaniu już mnie chyba nic nie zdziwi - i wydaje mi się, że to co napisałeś, to bardzo prawdopodobny scenariusz. Może jeszcze dodam. Różnie było u mnie z tym kibicowaniem Robertowi ... Ale po tym czego dokonał od czasu wypadku ... dla mnie stał się Bohaterem i to przez bardzo duże " B ". Jeszcze raz Pozdrawiam Wszystkich ... i piszcie tutaj częściej ;-)


avatar
Soto

09.02.2019 11:10

0

Żałuję bardzo, że w przypadku Roberta to wszystko tak się potoczyło. Po tym co przeszedł widać jak silną ma psychikę i jaką ogromną determinację, aby osiągnąć swój cel. Myślę, że 99% ludzi nie podniosłoby się po takim wypadku. Jeśli chodzi o sam talent to Kubica jest kierowcą poziomu Hamiltona czy Alonso, ale czy ci dwaj mają taką silną psychę? W przypadku Hamiltona, szczerze wątpię. Ten przypadek pokazuje generalnie jak wiele zależy od tego czy ktoś znajdzie się w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie, bo gdyby Robert wypadku nie miał i trafił do Ferrari to myślę, że dzisiaj niektórzy nie mieliby tylu tytułów mistrza świata na koncie. No ale jak to się mówi, gdyby babcia miała wąsy to byłby dziadek. Robert jest sam sobie winien w pewnym stopniu. Nie mogę się doczekać już tego sezonu i będę trzymał kciuki mocno zaciśnięte za Roberta w każdym wyścigu.


avatar
pjc

10.02.2019 14:12

0

Elin, jestem cały czas tutaj:)


avatar
elin

10.02.2019 21:55

0

@ pjc A ja już się nieraz zastanawiałam, że i Ty niestety zniknąłeś ... Dobrze, że jesteś :-). No i jest nadzieja, iż teraz, kiedy dla Twojego ulubionego zespołu będzie jeździł Robert, to i Ciebie będzie można tutaj częściej spotkać - na to liczę :-)


avatar
Kojo

11.02.2019 04:22

0

@18. elin. Dokładnie Alonso i mam nadzieję, że jeszcze wróci, ale tylko wtedy, gdy będzie mógł walczyć o Mistrzostwo, bo walka w reszcie stawki go nie interesuje. Mam nadzieję, że doczekam momentu kiedy będzie razem z Kubicą w jednym zespole z konkurencyjnym autem. Bardzo mnie ciekawi jak by na swoim tle wypadli i czy ich przyjaźń by nie ucierpiała gdyby walczyli o mistrzostwo w jednym zespole.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu